Obiady czwartkowe. Dobrzyńskie smaki
Owoce nie miały dużego znaczenia w tradycyjnej kuchni dobrzyńskiej, przede wszystkim ze względu na swoją sezonowość. Gospodynie starały się jednak zatrzymać ich smak, wykorzystując ówczesne możliwości. Z wiśni, czereśni robioną kompoty, inne owoce (śliwki, jabłka, gruszki) powszechnie kiedyś suszono na słońcu, w specjalnych suszarniach w ogrodach lub w piecach chlebowych. Przygotowywano powidła ze śliwek węgierek, które smażono w miedzianych kotłach (koprokach). Z owoców, w tym z suszonych robiono zupy, szczególnie w dni postne. Susz owocowy powszechnie wykorzystywany był, także jako dodatek do czerniny. Aby wzbogacić smak tej krwawej zupy również używano wiśnie. Proponujemy w ten czwartek zupę mniej kontrowersyjną niż czarna polewka, taką którą ze smakiem mogą zjeść dzieci, jak i dorośli.
Zupa z wiśni, zwana na ziemi dobrzyńskiej „wiśniak”. Można do niej wykorzystać domowy kompot, świeże lub mrożone owoce wiśni, które mają wiele wartościowych składników. Pomagają na problemy związane z pęcherzem moczowym. Są cenione ze względu na dobroczynny wpływ na serce oraz w profilaktyce przeciwnowotworowej. Dawniej na świętą Katarzynę gospodarze ucinali gałąź wiśni lub czereśni i wstawiali ją do butelki. Jeśli zakwitła na Boże Narodzenie to oznaczało dobry zbiór owoców oraz zapowiadało zdrowie rodziny.
„Wiśniak”
Składniki:
- 1 słoik domowego kompotu z wiśni
- makaron lub kluseczki najlepiej własnej roboty
Przygotowanie: Kompot wlać do garnka. Jeśli jest zbyt słodki rozcieńczyć wodą. Zagotować. Podawać z makaronem, kluseczkami, schłodzone lub ciepłe. Można zabielić śmietanką. Dawniej podawano również z ziemiankami okraszonymi.
Przepis według: Ireny Laskowskiej, pochodzącej z miejscowości Okalewko, urodzonej w 1934 roku.
Opracowała, zebrała, i przygotowała J. Lewandowska.