Najczęściej dobre ludzkie serce, a przy tym i przypadek sprawia, że trafiają do naszego muzeum arcyciekawe obiekty, eksponaty, archiwalia, fotografie. Tak też i było w przypadku pewnej księgi, która za sprawą dobrodusznego właściciela antykwariatu na Żoliborzu w Warszawie znalazła swoje miejsce w rypińskim muzeum. Otóż wśród setek kilogramów książek przeznaczonych na makulaturę ów bibliofil i antykwariusz w jednym zauważył dość zniszczoną księgę. Innego na pewno zniszczona okładka i wytarte rogi zniechęciłyby do zainteresowania się nią. Otóż właśnie chyba ten zły stan spowodował, że przykuła ona wzrok człowieka, który ocalił ją przed zniszczeniem. Dzięki temu po przejrzeniu i kontakcie z rypińskim muzeum trafiła ona do naszej kolekcji. Cóż to za tajemnicza księga? A jest to Drodzy Państwo księga Małżeństw i Zejść Parafii Sumin za lata 1799-1826. Parafia Sumin jest jedną z najstarszych na Ziemi Dobrzyńskiej. Pojawia się wraz z uposażeniem Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Grobu Świętego w Jerozolimie, zwanego Bożogrobcami lub Miechowitami, czterema łanami ziemi w Suminie i ośmioma w Konotopiu. Otóż Franciszek z Sumina koło Kikoła zwany Sieńko ( Schenko) nadaje ze swojej ziemi ową część, a także oddaje konwentowi bożogrobców świeżo wybudowaną kaplicę, udziela prawa do korzystania z drewna, łąk i pastwisk, łowienia ryb z wyłączeniem użycia niewodu. Chłopi poddani, zobowiązani zostali do opłacania „missalis annona” pół miary żyta i pół miary owsa na rzecz kościoła. Za co zakonnicy zobowiązywali się do odprawiania dwóch mszy w intencji fundatorów! Na Ziemi Dobrzyńskiej już od 1323 roku Bożogrobcy posiadają ziemię i kościół pod Rypinem ( późniejszym Starorypinem), posiadają ziemię w Ruszkowie. Od 1325 są w Suminie i od maja tegoż roku za sprawą biskupa płockiego Floriana w Górznie. Parafia sumińska pierwotnie pod wezwaniem Św. Mikołaja, należała do najmniejszych w diecezji włocławskiej. Obejmowała zaledwie kilka wiosek, stąd i możliwości zwłaszcza finansowe proboszczów były bardzo ograniczone. Kościół mimo iż był od początku murowany, często wymagał remontu. Za sprawą księgi wiemy, że kościół był w złym stanie technicznym i wymagał natychmiastowych napraw w początku XIX wieku. Mimo starań księdza Ożegowskiego kościół nadal wymagał ratunku. Do końca XIX wieku był już w fatalnym stanie, około 1880 r. otrzymano pozwolenie na budowę nowego, jednakże mimo tego jeszcze w 1888 r. nie przystąpiono do robót. Ostatecznie został wyremontowany, a właściwie mocno przebudowany w 1897 r., a w 1901 r. konsekrowano go jako świątynię p.w. Świętego Krzyża. Parafia należała do zakonu bożogrobców, stąd urząd proboszcza obejmowali tutaj zakonnicy kierowani ze Zgromadzenia w Miechowie. Wróćmy do księgi. Księga zaczyna się na roku 1799! Następnie na 33 kartach aż do roku 1826 rozciągają się wpisy małżeństw, wprowadzane rękoma kolejnych proboszczów lub księży udzielających ślubów w zastępstwie z powodu braku proboszcza. Wśród małżonków przeważnie pojawiają się parafianie sumińscy, czasem ktoś spoza. Kolejnych 30 kart to smutne wpisy zgonów parafian za lata 1803-1808. Wpisy wymieniają przeważnie cztery powody zgonu – ból brzucha, ból głowy, suchoty i rak. Natomiast niezwykłą częścią księgi jest kronika zatytułowana „Pamiątki”. Owa kronika została zaprowadzona przez księdza Mariana Ożegowskiego w 1812 roku i prowadzona do 1815. Ksiądz jako młody elekt na parafii pojawia się w 1812 roku, gdy trwa już wielka wojna francusko-rosyjska. „W tem roku własnie przechodziły liczne woyska przez nasz Kray Bawarów, Polaków, Francuzów, Włochów, za zamiarem toczenia woyny z Rosyą dla rozprzestrzenienia granic Polskich za dowództwem W. Napoleona Cesarza Francuzow, przeto nie tylko ciężki przednowek dla nieurodzayności, ale nadto ciężki niedostatek dla wielkich Inkwaterunków”. Nie podałem, ale teraz podam, spora część kroniki księdza pisana jest wierszem!!!
Odłogiem leżą pola
Niezaorana rola,
Pozdychały krowy, woły,
Wymłocono ze stodoły,
Spustoszały wsie, mieszkania,
Pełno płaczu, narzekania;
Tu zaraźliwe choroby
Dodają więcej żałoby;
Nikt w swem mieyscu niespokoyny
Otóż to są skutki woyny.
Na podst. Paweł Ptaszyński, Zakon Bożogrobców na ziemi dobrzyńskiej. W 690. Rocznicę sprowadzenia do Rypina, Rypin 2013
Opr. Andrzej Szalkowski